Ostatnio stwierdziłam , że muszę zmienić podkład i odpocząć od gęstych mocno kryjących , których używałam ostatnio. Nie dość , ze nie jestem opalona to ta skóra o tej porze roku , mało promienna przytłoczona maską...ajj i + 10 lat do przodu... Horrorek... który postanowiłam ujarzmić.
Robiłam sondę.. a były też ostatnio fajne promocję w Aptece Super-Pharm i poczłapałam na zwiady.. nie mogłam się zbytnio zdecydować, bo a to za rzadki a to za gęsty a to nie matuje ..bla bla..i tak kupowałam podkład przez tydzień , a każdego dnia tego tygodnia wściekałam się , że moja cera wygląda okropnie;/ znacie to?? :(
Stwierdziłam , że koniec z eksperymentami i sięgnę po sprawdzony już kosmetyk, który bardzo ładnie kryje niedoskonałości, nie tworząc efektu maski, dopasowuje się do koloru skóry :) poza tym utrzymuje bardzo długi efekt zmatowienia skóry nadając przy tym jej świeży wygląd :) dla mnie bomba!
Jak zwykle mnie nie zawiódł i teraz jak narcyz ciągle gapie się w lustro :)
Jakie to cudeńko?? Chcecie wiedzieć?? :)
Loreal True Match - ja mam 4 :)
Także polecam z czystym sumieniem i cały serduchem :) a co Wy fajnego używacie? :) może bym też przetestowała ? :)buziaki/Wika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz